wtorek, 19 maja 2009

Słów kilka o dewiantach...

W ostatni weekend odbyło się kilka manifestacji homoseksualistów. Chcą dzięki temu pokazać, że wcale nie należy ukrywać swojej "innej" orientacji seksualnej a reszta normalnego społeczeństwa powinna to zaakceptować bo to przecież bycie zboczeńcem to nic dziwnego.

Szok. Od razu jako autor tego tekstu chce podkreślić, że nie zaglądam nikomu do mieszkania ani pod pościel ale pokazywanie na ulicy takich rzeczy i nauka "tolerancji" jest absolutnie nie do przyjęcia.

Czym owa "tolerancja" według pederastów jest? Ano tym, iż tacy ludzie będą stawiani na równi z ludźmi normalnymi, będą mogli brać "śluby", adoptować dzieci, rozliczać się razem z podatków i żyć szczęśliwie jak "rodzina", bez jakiejkolwiek dyskryminacji. Wybiegnijmy więc kilka lat do przodu i wyobraźmy sobie taką hipotetyczną sytuację. Moje dziecko będzie spacerowało ze mną i nagle na naszej drodze pojawi się dwóch zakochanych panów trzymających się za ręce. I tutaj taka możliwa rozmowa:
-Tatusiu a dlaczego tak jest, że ci panowie trzymają się za ręce i też całują się jak ty i mamusia?
-Bo oni są inni kochanie...
I tutaj w mojej głowie pojawiłaby się oczywiście myśl: "O k****, jak mogliśmy doprowadzić do takiej sytuacji!". I przecież nie powiem kilkulatkowi, że ma czuć nienawiść to takich ludzi bo to też jest patologia, a z drugiej strony jak powiem, że takie coś jest zupełnie w porządku bo to również będzie zaniedbanie z mojej strony. Rozmawiajmy dalej z brzdącem:
-Bo wiesz tatusiu do mojej pani w przedszkolu czasem przychodzi taka inna pani i one też się całują jak ty z mamusią i chyba się nawet kochają wiesz? I mój kolega z przedszkola Brajanek mówi, że nie ma mamusi ale ma dwóch tatusiów i, że oni też się kochają, powiedz mi jak to jest?
-Nie wiem kochanie jutro dam Ci do przedszkola pistolet...

Kościół Katolicki mówi, że homoseksualizm to rodzaj dewiacji a wprowadzanie go w czyn jest oczywistym grzechem. Tutaj ktoś mógłby powiedzieć, że przecież jakikolwiek seks bez ślubu jest grzechem. Istnieje jednak zasadnicza różnica: stosunek heteroseksualny może prowadzić do prokreacji, stosunek homoseksualny nie prowadzi do niczego. Sprowadza się to do stwierdzenia, iż homoseksualizm zagraża prawdziwej rodzinie a w prostej linii narodowi czyli rodzinie rodzin.
Normalnych rodzin rzecz jasna.

Na koniec apel: Pederaści! Jeżeli już tak bardzo chcecie korzystać z waszych skłonności to róbcie to po cichu we własnych mieszkaniach, tak aby nikt o niczym nie wiedział. W końcu każdy jest wolny. Ale nie pokazujcie na ulicy jacy to jesteście szczęśliwi razem i ile wam się należy od państwa bo i tak pozostała normalna część społeczeństwa wam na to na dłuższą metę nie powoli. "Tolerancji" nie będzie. Macie to jak w banku.
K.

17.05.2009 r. - Lublin - dzień milczenia pederastów

Dzisiaj homoseksualiści postanowili sobie postać w zakneblowanych buziach na lubelskim deptaku.

My woleliśmy nie przeszkadzać normalnym ludziom jak nasi tęczowi "przyjaciele" i kulturalnie siedliśmy sobie w ogródku piwnym obserwując to śmieszne zbiorowisko. Wielkie brawa dla tęczowych dziewczynek, które dzięki kneblującej taśmie pozbyły się urodziwych wąsisk.
(S.)